"Za każdym razem, kiedy rodzi się dziewczynka,
niebiańskie księżniczki przybywają,
by obdarować ją bezcennymi skarbami.
Dary te pozostają na zawsze głęboko w sercu dziecka,
ale z biegiem lat pamięć o nich zaciera się".
Cudownie jest zawitać z nowym członkiem rodziny w domu po pobycie w nawet eksluzywnie wyposażonym szpitalu. Wiadomo w domu najlepiej. Jednak zawitać u siebie z maleńką dziewczynką, przed którą całe życie, ze świadomością, że tak wiele jego aspektów zależy od nas rodziców... Niesamowite przeżycie! Przywitaliśmy na świecie naszą kochaną córeczkę, Małą G. bez żadnych fanfar i fajerwerków, na spokojnie, obdarowując ją tym, co dla nas najcenniejsze: miłością, spokojem ducha i uśmiechem. A przy łóżeczku czekała jej pierwsza książeczka z dedykacją.
Książeczka to jednak nieco pieszczotliwe określenie. Pozycja jest słusznych rozmiarów i nic dziwnego, gdyż bajeczne obrazy w niej zawarte musiały zostać dokładnie zaprezentowane... Niesamowita feria mocnych barw, tkanin, użytych różnorodnych materiałów i motyw niejako odbitej powierzchni płótna na namalowanych elementach ilustracji powala na kolana. Wyszyte wzory, koronki, niezwykłe pociągnięcia pędzlem, fragmenty futer czy nawet prawdziwe rośliny, pióra, tasiemki, figurki, zabawki, korale ręcznie zdobione, żuczki oraz minerały (Ha! Wypatrzyłam tygrysie oczka ;P). Całość daje rewelacyjny efekt! Można przepaść przyglądając się każdej stronie z osobna i poświęcając więcej uwagi na zawarte na niej detale. Bije z nich niespotykana kobiecość i niezwykłe bogactwo Orientu!
Przeczytałam córeczce jednym tchem, zafascynowana pojawiającymi się niecodziennymi życzeniami, zwrotami, wyjaśnieniami, odmiennymi kulturami, jak również cechami charakterystycznymi dla różnych kontynentów. Przekazywane przez dziewięć niebiańskich księżniczek przedstawiających różne żywioły i elementy natury błogosławieństwa wprawiają w zdumienie. Witając na świecie nową istotkę nie słyszy się tak niecodziennych życzeń, a i ich wyjaśnienia zwyczajne nie są. No bo któż życzy maleńkiej kruszynce, aby była wytrwała, czystego serca, pełna wdzięku, czy prawdomówna?! Zazwyczaj ma być zdrowa, szczęśliwa lub ma być po prostu sobą.
I choć coś mi w tekście zgrzytało momentami to zrzucam to na garb przekładu na nasz język i brak polskich odpowiedników. Jednak i tak wychodzi na plus, a w połączeniu z ilustracją zniewala. Wyjątkowe wydanie na wyjątkową okazję - w sam raz na prezent z okazji narodzin dziewczynki, dla brzuszkowej mamy spodziewającej się księżniczki, czy dla większej już panienki. Każdy powód dobry jest, by przygarnąć akurat tą namasową pozycję. W końcu istniały wyraźnie uzasadnione powody, dla których to właśnie ona znalazła się na liście Białych Kruków - White Ravens 2010 ;)
Cieszę się, że mogłam przekazać te niezwykłe życzenia mojej nowonarodzonej córeczce i jej starszej siostrze (trzeba było nadrobić ;P). I chcę, aby te życzenia się spełniły... Od siebie dołożę tylko jedno: jak najwięcej miłości w ich długim i szczęśliwym życiu!
Podsumowując pragnę życzyć Wam Kochane Kobietki,
aby chociaż połowa z Waszych pięknych marzeń się urzeczywistniła.
W końcu w taki dzień jak dzisiaj możemy sobie życzyć
czego tylko zechcemy! ;D
"Narodziny księżniczki"
Tekst: Ildikó Boldizsár
Ilustracje: Katalin Szegedi
Wyd. Namas
Wydanie pierwsze
Poznań 2010.
Cudny prezent na powitanie i poruszający wpis :) Witaj ponownie w świecie blogerów!
OdpowiedzUsuńDługo nie kazałaś nam czekać ;)
UsuńDzięki! Mam nadzieję, że będę się wyrabiać z nowymi wpisami ;)
UsuńO, u nas też niedługo pojawi się córeczka, wyjątkowo dobra okazja, żeby namówić męża na kupno tej książki :)
OdpowiedzUsuńNiezwykła to okazja ;) Pozostaje mi tylko pogratulować! :D
UsuńDziękuję. Mąż dał się przekonać :D
Usuń:D Miłego czytania! A i pamiątka cudna będzie ;)
Usuń