Ależ my lubujemy wielce takie pozycyje!!! Przewrotne, niecodzienne, z humorem, pewną dozą dowcipu, ale co ważniejsze z przekazem. I to jakim! Takim bardzo na czasie! Ale...ale... Wszystko po kolei. Nie ujmując nic rymowanemu tekstowi, książka ta zwróciła początkowo moją uwagę, a później i córki swoimi obrazami. A teraz obie zachwycamy się na potęgę ;) Rewelacja! I wielkie ukłony w stronę Pani Katarzyny Boguckiej! Trzeba docenić, wprost nie wypada inaczej...
Ilustracje te tak bardzo przypominają mi moje dzieciństwo, że bardziej się już chyba nie da (no może jakby odnaleźć smak twardej do zgryzienia gumy Kaczor Donald albo chemicznej Turbo ;P ). Czym mnie urzekła?! Nieco kanciastą formą postaci, kolorami rodem z PRL-u i tą "musztardowością" niektórych obrazów, nakrapianym tłem i pasiastymi podłogami oraz tapetami wprost ze ściany moich dziadków...Niezapomniane wrażenia...
I chciałabym bardzo, aby moje dziecko/dzieci miały podobne wspomnienia. Zatem druknę parę mazideł Pani Katarzyny (i tu mam nadzieję, że stosowny komplement trafi gdzie trzeba) i umieszczę nad łóżkiem dziewczęcia mego i nad kołyską pisklęcia, co by się wykluć już chciało. Bardzo mocno pragnę, aby po powrocie do domku ujrzało właśnie te obrazy i od samego początku zachwycało się nimi jak mama... Chcę, aby zapamietało każdy szczególik, każdy ostrzejszy kontur i każdy odcień.
Powracając do tekstu, proste tradycyjne rymy: AA, BB, CC... oddające całość historyjki, czyta się płynnie, nic nie haczy, nie doskwiera, a dzieć słuchający naprawdę siedzi i słucha ( tu drobna konkluzja: moja córa raczej z tych rączych i nieco narwanych, co to przez 5 sekund nie mogą wysiedzieć, bo przecież tyle ciekawych rzeczy do zrobienia, cały świat do poznania... A rzeczywiście siedziała i słuchała ;) ).
Jednak ich wymowa, rymów znaczy jest nieco bardziej niż złożona. Autorka traktuje albowiem o problemie, jaki mają obecnie dorośli z klasyfikowaniem własnych dzieci. Chłopiec to chłopiec, kolor niebieski na grzbiet, silny charakter, mocna ręka, maszyny, rakiety i samochody, a no i żeby później robotę dobrą miał i auto sam naprawić najlepiej potrafił... Dziewczynka, no tak kolor wstążki we włos wpleciony koniecznie różowy, dopuszczalny czerwony w przypadku gdy różu braknie, suknia z gipiurą i falbanami, lakierki na nóżkach, laleczki w wózku i delikatny uśmiech na zaróżowionej twarzyczce... I bach! Zamykamy szufladę!
A dziś, a gdzieżby tam zwyczajny podział. Granica się zaciera, niektóre mamy mają dość tego przydzielania do określonych grup. I o ile w przypadku dziewczynek nowoczesne wychowanie jest do zaakceptowania: "No lubi samochody i cóż z tego? Niech się bawi, skoro chce", o tyle w przypadku chłopców może zabawa wózkiem i jego wyposażeniem wprowadzić otoczenie w lekką konsternację, tudzież szok i głębokie zażenowanie, a i jeszcze niewybredne "komplementa" w stronę rodzicieli. Bo któż to widział, chłopiec z lalą, przebiera i stroi, mamie modowo doradza. Jacyków, normalnie klon... Chłopaczysko, jak mawiała moja babcia, to chłopaczysko, ma swój świat, silną duszę, mocny charakter, a nie wrażliwość dziewczęcia i serce mięciutkie...
I o tymże dziś książka prezentowana jest. O Lolku i jego lali, wielkim zdziwieniu nie tylko obcych, mijanych mimochodem ludzi, pani przedszkolance, co z szoku wyjść nie mogła, ale i o niezrozumieniu ojca, który uważał podobną historię za niedorzeczną i nie na miejscu... Syn to syn, koniec, basta! I najtrafniejszy w tej opowieści jest fakt, iż tylko dorośli tak naprawdę mają coś przeciwko. Dzieci mają swój świat, swoje zabawki i nikt nie zwraca najmniejszej uwagi na lalkę Lolka ;) Pomijam również pewien fascynujący element jednej z ilustracji - dziewczynka jadąca samochodem nie przykuła niczyjej uwagi?! A obok bawiąca się inna, również autkiem?! Czemuż to pani przedszkolanka nie wyraziła swego oburzenia wobec tego zdarzenia?
Humorzasta, dowcipna, z bezbłędnym, choć szybkim zakończeniem pozycja nie tyle godna uwagi, co absolutny must have każdej domowej dziecięcej biblioteczki. Tyleż możliwości do rozważań na podstawie jednej historyjki, tyle alternatyw do poważnych rozmów z dziećmi o życiu, jego kształtowaniu, tym, co my jako rodzice pragniemy dla swoich pociech i czemu postępujemy czasem nieco okrutnie - okiem młodego widza ( "a tego to ci nie wolno..." kto choć raz tego zdania nie wypowiedział?!). Oj, dostrzegam w tej książce ogromny potencjał, nic dziwnego że jest tak rozchwytywana ;P
No i ten bonusik na końcu! Hah, dziękujemy pięknie! Miałyśmy same zrobić, odręcznie, toż to również nieskromny kawałeczek moich zabaw z mamą... Tak, tak, moja mama robiła mi podobne lale. Raaany, ile ja miałam dla nich papierowych ciuszków! :D I nie wyjawię, choćby mnie torturować mieli, kogo bardziej ten dodatek cieszy... ;P
Wydawnictwo Ładne Halo jak zwykle stawia poprzeczkę bardzo wysoko i aż się nie mogę doczekać kolejnych wydań! Twarda, mocna oprawa, zaprawiana materiałem, przypominającym grzbiety dawniejszych książek i zeszytów (ach!), niewielki format idealnie pasujący do drobniejszych łapek dziecka oraz większych rodziców/opiekunów/przedszkolanek. Perfekcyjnie dopracowany środek wraz z miejscem na adnotację, czyjaż, ach czyjaż jest ta świetna pozycyja ;) To pewnie na wypadek, gdyby dziecię nie chciało się rozstać ze swoją książką nawet na moment i chciało ją zabrać np. do przedszkola. Jednym słowem: brawo!
Dziękujemy pięknie Wydawnictwu za udostępnienie pozycji ;)
"Lala Lolka"
Tekst i ilustracje: Katarzyna Bogucka
Wydawnictwo Ładne Halo
Wydanie pierwsze
Łódź 2012.
A póki co, to jeszcze nie koniec atrakcji!
Wydawnictwo Ładne Halo ufundowało specjalnie dla Was jeden egzemplarz "Lali Lolka"!
Wydawnictwo Ładne Halo ufundowało specjalnie dla Was jeden egzemplarz "Lali Lolka"!
Co należy zrobić, aby go otrzymać?
- Wyrazić chęć wzięcia udziału w konkursie w komentarzu i odpowiedzieć na proste pytanie:
Kto prowadzi obecnie Wydawnictwo Ładne Halo? Odpowiedzi proszę przesyłać na adres: peek_a_boo_boo@onet.eu, - Polubić Ładne Halo na FB, jeśli do tej pory tego nie zrobiliście ;),
- Polubić Peek-a-Boo-Boo na Facebook'u i dodać bloga do obserwowanych,
- Umieścić podlinkowany baner konkursowy na stronie głównej swojego bloga lub na Facebook'u.
W razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, również piszcie śmiało na podanego powyżej maila.
Wśród
osób, które spełnią wszystkie warunki zostanie rozlosowana
nagroda. Na zgłoszenia czekamy do niedzieli 20.01.2013 r. do
północy. Wyniki już dnia następnego wieczorem!
POWODZENIA!
Przepiękna książeczka, już od dawna mamy na nią chrapkę :) Odpowiedź przesłałam na mejla. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwww.amelkowyzawrotglowy.blogspot.ie
Dzięki piękne! Zgłoszenie przyjęte ;)
UsuńWyrażam chęć wzięcia udziału w konkursie :)
OdpowiedzUsuńZgłoszenie przyjęte! ;)
UsuńWzięłam udział w konkursie;)
OdpowiedzUsuńTak jest. Przyjęte ;)
UsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! To byłby piekny prezent. No biorę udział i szaleńczo trzymam kciuki za siebie i za nikogo więcej :)Na FC lubię, jednak pod panieńskim nazwiskiem jeszcze,czyli jako Aurelia Kończak. Mam nadzieje,że to mnie nie dyskwalifikuje? Zdjęci udostepniłam na Facebooku.
OdpowiedzUsuńPS.Zawsze kiedy słysze słowo Facebook,to przypomina mi sie napis, który przeczytałam kiedyś w Bluszczu: Facebóg, Honor i Ojczyzna.
W takim razie poproszę o namiary fejsowe (nie mam dostępu do wszystkich informacji na Twoim FB) i odpowiedź na pytanie przesłane mailem ;)
UsuńPrzyjęte ;)
UsuńChętnie wezmę udział w konkursie :) i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza ;)
UsuńWitam, dopiero się zapoznaję z Pani blogiem i bardzo mi się podoba. o lali lolka słyszałam wiele dobrego i... korci, korci.więc z największą przyjemnością "przystępuję" do konkursu.
OdpowiedzUsuńPoproszę o namiary na FB oraz odpowiedź mailową na pytanie. Pozdrawiam i miłego czytania!
UsuńJuż w porządku wszystko ;)
UsuńBierzemy udział:)
OdpowiedzUsuńA my akceptujemy zgłoszenie ;)
Usuńwpisuję się i liczę na trochę szczęścia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, zaglądam tu regularnie od jakiegoś czasu :)
Proszę jeszcze tylko o odpowiedź, namiary na banerek i polubienie bloga ;)
UsuńDziękuję, już się wszystko zgadza ;)
UsuńMoja Droga. Żałuję, że dopiero Cię odkryłam. Gdybyś nie pozostawiła u mnie komentarza z pewnością minęłoby sporo czasu zanim trafiłabym na Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńUrzekłaś mnie swoim stylem, doborem lektur.
Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać i czytać od deski do deski.
Czekam na Twoją recenzję ,,Bałaganu"
Dosyć słodzenia. Niedługo podeślę odpowiedź mailem, bo strasznie chciałabym pokazać córci (i przeczytać rzecz jasna) historię Lolka.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Dziękuję za przemiłe słowa ;) Również czekam na Twój wpis nt. tej pozycji. I na bloga zaglądać będę ;)
UsuńDziękujemy za prawidłową odpowiedź = przyjmujemy zgłoszenie.
Usuńbo to zacna książka jest :) w konkursie udziału nie biorę, by nie odbierać szansy innym :) wszak mam i lalę, i Lolka na swojej półeczce :) tfu! Ewy półeczce ;)
OdpowiedzUsuńPS nie myślałaś o wyłączeniu weryfikacji obrazkowej? czy jesteś do niej bardzo przywiązana? ;)
Dzięki Olga za zwrócenie uwagi. Nie miałam pojęcia, że jest włączona. Mnie nie weryfikują ;) Teraz już powinno być w porządku. Jak coś jeszcze zauważysz to pisz, mogę nie być tego świadoma, a faktycznie niektóre rzeczy przeszkadzają na blogach i denerwują.
UsuńZgłaszam się do konkursu!
OdpowiedzUsuńPrzyjmujemy zgłoszenie, jak najbardziej ;)
UsuńMail poleciał fruuu! Obserwujemy i zgłaszamy się!
OdpowiedzUsuńZaakceptowane ;) Wszystko się zgadza.
UsuńZostawiam komentarz i po cichu mam nadzieję na wygraną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alicja Mikołajczak
alicja7-84@o2.pl
No i poszlo. Przyjęte ;)
OdpowiedzUsuńOpowiedz wysłana,co oznacza iż chce wziać udział w konkursie.Mocno trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńPS Paulina Bogdał
UsuńWszystko się zgadza ;)
UsuńMali Wędrowcy, którzy ostatnimi czasy zostali również Małymi Molami Książkowymi z wielką przyjemnością poczytają o Lolku. A mama czym prędzej wysyła odpowiedź mailem :)
OdpowiedzUsuńJoanna Żwirek
Przyjmujemy, przyjmujemy :)
UsuńZgłaszam się i ja :-)
OdpowiedzUsuńhttp://albubu.pl/
A ja akceptuję zgłoszenie ;)
Usuńmaila wysłałam, a tu się zapomniałam zapisać :)
OdpowiedzUsuńagaprzy6@wp.pl
Ambiguity, proszę wyślij jeszcze raz maila. Nic z tego adresu, który dodałaś (ani podobnego) nie otrzymałam. A szkoda by było, bo reszta warunków jak najbardziej spełniona ;)
Usuńpuściłam jeszcze raz, mam nadzieję, że już ok :)
UsuńDzięki, już w porządku. Zgłoszenie zaakceptowane :)
UsuńMoja poczta uznała Twój mail za spam. Dwukrotnie... ;)
oooooooooo :)
Usuńoooooooooonecik ;D Jednym słowem ;)
Usuńmaila wysyłam z nadzieją na wygraną :)
OdpowiedzUsuńKaśka
trin89@interia.pl
Wszystko się zgadza ;)
Usuńśliczna recenzja. Cieszę się, że książka tk fajna, bo za kilka dni do mnie trafi. Dziś wygrałam na innym blogu :) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! ;D Hah, ta książka w domu to prawdziwy skarb. Patrząc na nią aż się do siebie uśmiecham ;)
UsuńI również pozdrawiam!