poniedziałek, 17 grudnia 2012

"The Wonderful Wizard of OZ" by Robert Sabuda



Niezwykle atrakcyjna, krótsza wersja oryginalnego tekstu L. Franka Bauma wydana z okazji 100-lecia jego opublikowania. I to w jakiej formie! Niesamowite są te ilustracje, cudownie połyskujące, poruszające się przy otwieraniu, wyskakujące z książki! Pop-Up w najpiękniejszej postaci! I te wszech występujące wykrzykniki są tu jak najbardziej na miejscu ;P Tą pozycją nie da się nie zachwycać! Co strona to niespodzianka, choć tekst niektórym jest tak dobrze znany... Mimo iż po angielsku ;) Dla nas absolutne cudo! I po raz pierwszy informuję o tym już na początku postu. Dalsza część to kolejne peany na cześć autora i samej knigi ;) Kto nie strawi, niech nie czyta... ;D


Tekst, choć czasem mocno okrojony, ukryty jest momentami po bokach książki, niekiedy pod danym, rozkładającym się przed nami obrazem, jak również schowany przed wścibskim wzrokiem Czarnoksiężnika. Dla czytelników, których R. Sabuda jak najbardziej chce wtajemniczyć w historię dziewczynki z Kansas, są specjalne okulary, dzięki którym dowiemy się czegoś więcej. Ale o tym później... ;P 

Jednak... (tak, jest jakieś "ale...") Jest to wyłącznie zabawa ilustracją, nową formą tworzenia poruszających się trójwymiarowych obrazów i w żaden sposób nie zastąpi oryginału. Literaturę tego typu traktować należy jako ciekawy element, fragment całości, przedstawienie pokrótce historii w nowy, fascynujący dla czytelnika sposób. Nie jest to niestety pełny "Czarnoksiężnik..."


No, ale...ale... Nie ma co się martwić, przygód tu wiele zaznacie. Gdzie nie zajrzeć, zawsze coś wyskoczy ;) Czytać należy uważnie, czasem można przeoczyć tekst gdzieś ukryty, ale moim zdaniem to kolejna zaleta, a nie wada. Tej książki nie czyta się normalnie, bo w żadnym wypadku normalna nie jest :))) Ma zadziwiać, zachwycać, powodować radosne skurcze, podobne do motyli w brzuchu. No i ma olśniewać! Ilustracje, jeśli można takim mianem oznaczyć obrazy 3D pokryte są lśniącym papierem, wszystko się mieni, lecz nie powoduje oczopląsu, wręcz przeciwnie. Bardziej przyciąga wzrok, skupia na detalach i nie pozwala zaraz po przeczytaniu tekstu na odwrócenie sztywnej kartki, a już tym bardziej na pobieżne czytanie. Nawet po raz setny ;) 
Wystarczy spojrzeć na to: 


Misterna robota! Doskonale wykonane Szmaragdowe Miasto wraz z alejkami, kręcącymi się tu i ówdzie, czy wyglądającymi ciekawie z okien ludźmi. Pełno tu pięknych komnat, krętych dróżek, iście pałacowych okien i elementów dekoracyjnych w postaci cudnego ogrodu i bujnej roślinności. Dla większego efektu mamy oczywiście okulary, schowane w kieszonce.  A zawarty przed wejściem do miasta przekaz jest prosty: Strzeż się Czarownika z OZ!


Wykonanie to równie ważna sprawa. Księga przetrwa intensywne czytanie ze względu na twardą oprawę i usztywniane karty, jednak jak na pop-up przystało niektóre segmenty obrazów można uszkodzić, będąc nieostrożnym bądź zostawiając oczarowane książką dziecko zupełnie samo, bez "nadzoru". Pełno tu patyczków, linek, innych delikatnych elementów, no i warto pamiętać, że mamy do czynienia tylko z papierem. 

Reasumując, choć pozycja ta trudna jest do zdobycia i dość spory to wydatek to powiem jedno: naprawdę warto stanąć na rzęsach i przetrząsnąć pół świata, by ją zdobyć. Bądź któryś z jej siostrzanych tytułów. My czaimy się na jeszcze jedną, pokrewną ;D Ciekawe co z tego wyniknie...Trzymajcie kciuki! 


P.S. Post ten miał się ukazać wcześniej, niestety z przyczyn niezależnych od nas i braku dostępu do Internetu przez kilka dni z rzędu, pojawia się dziś. Zatem, aby zdążyć przed TYMI świętami Bożego Narodzenia przyśpieszamy tempa. Jedna notka dziennie! Uda się?! ;)

P.S. 2. Książka ponoć nie nadaje się dla dzieci poniżej 36 miesiąca życia, jednak myślę, że pod absolutnym nadzorem rodzica czy opiekuna nic się ani dziecięciu ani książce nie stanie. Trzeba tylko uważać na mega szybkie rączki dziecięcia ;) I szczerze, ja również często lubię mieć baczenie na to, co moja trzylatka wyprawia, oglądając bądź bawiąc się tą książką. I tak. Unikając pytań, można się nią bawić, a nawet trzeba ;) Ma całe mnóstwo ruchomych elementów, które można otwierać i zamykać, wprawiać w ruch, obracać, przekręcać itd. Także lepiej mieć na oku i szkraba i tę pozycję ;)


"The Wonderful Wizard of OZ" 
Tekst: L. Frank Baum
Ilustracje pop-up: Robert Sabuda
Wyd. Simon & Schuster Children's Publishing Division
New York 2000.


3 komentarze:

  1. No tak ksiązka wygląda rewelacyjnie.Stane więc na rzęsach i ją zdobędę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;))) Jeśli znajdziesz inne tytuły tego wyd. w stylu pop-up, również sie nie wahaj!

      Usuń
  2. ooo jakie ładne to wydanie! fajnie było zerknąć do środka!

    OdpowiedzUsuń