No to zaczynamy cykl obcojęzyczny!
Na pierwszy rzut niemiecka pozycja "Bilder suchen - Wörter finden".
Prosta forma, jasny przekaz i mega format. Niby dla dzieciaczków od 18m, ale uwzględniając, że pozycja ta została wydana w Niemczech poziom trudności zdecydowanie wzrasta. Zależało mi na tym, aby córeczka mogła z drobną pomocą i w przystępny sposób uczyć się nowego języka. Ilustracje nie są wybitnie fascynujące, ale tu nie o to chodziło. Książka ma mieć głównie charakter edukacyjny, a w tej grupie dla najmłodszych wybór niestety jest raczej niewielki. Na szczęście trafiłam na pozycję, która zapoznaje najmłodszych z nazwami użytkowych przedmiotów, znajdujących się dookoła wszędobylskich maluchów. To taki obrazkowy mini słownik o wielkim formacie ;)
Na pierwszy rzut niemiecka pozycja "Bilder suchen - Wörter finden".
Prosta forma, jasny przekaz i mega format. Niby dla dzieciaczków od 18m, ale uwzględniając, że pozycja ta została wydana w Niemczech poziom trudności zdecydowanie wzrasta. Zależało mi na tym, aby córeczka mogła z drobną pomocą i w przystępny sposób uczyć się nowego języka. Ilustracje nie są wybitnie fascynujące, ale tu nie o to chodziło. Książka ma mieć głównie charakter edukacyjny, a w tej grupie dla najmłodszych wybór niestety jest raczej niewielki. Na szczęście trafiłam na pozycję, która zapoznaje najmłodszych z nazwami użytkowych przedmiotów, znajdujących się dookoła wszędobylskich maluchów. To taki obrazkowy mini słownik o wielkim formacie ;)
No i kto powiedział, że rodzice nie mogą uczyć się razem z dziećmi?! Zapraszam zatem do wspólnej nauki ;)
Kolorowe rysunki przypadły mojej prawie trzyletniej córeczce do gustu, a twarde strony sprawiają, że może ona zabrać ją ze sobą wszędzie i nic się książce nie stanie. Najczęściej do spania ;) Ogólnie jest to pozycja, która choć raz dziennie znajdzie się w łapkach mego dziecięcia, co mnie cieszy ogromnie ;))) Spogląda na podpisane obrazki i odnajduje przedmioty na głównej ilustracji, nazywając je po polsku, a moim zadaniem jest wskazanie niemieckiej nazwy. Póki co jeszcze nie chwyta i powtarza ciągle po polsku, jakby mnie uczyła poprawnej nazwy, ale myślę, że za moment załapie.
Największą popularnością cieszy się oczywiście ilustracja z placem zabaw. Bezbłędnie wymienia i wskazuje wszystkie przedmioty w ojczystym języku, ciesząc się przy tym, jakby szalała tam razem z tymi dziećmi. Kocha wszelkie place zabaw, bez wyjątku, a im większe tym lepiej.
A póki co pierwsze koty za płoty, pierwsze spotkanie z językiem niemieckim zaliczone. Dodać tylko mogę, że dziecię zapoznajemy również z angielskim, ale na chwilę obecną nie spotkał się z większym uznaniem. Owszem powtarza jakieś zasłyszane słowa, ale nie ma cierpliwości do wysłuchania w całości angielskiej bajki i zaczyna szukać ciekawszego zajęcia. No cóż, poczekamy, zobaczymy... Może akurat Deutsch ;)
"Bilder suchen - Wörter finden"
Ilustracje: Sybille Brauer
Coppenrath Verlag
2007 Münster, Germany
Bardzo, bardzo, bardzo lubię takie książki gdzie trzeba znajdować rożne szczegoły na obrazkach :)
OdpowiedzUsuń