czwartek, 14 czerwca 2012

"W pogoni za życiem" Przemysław Wechterowicz


" Cóż znaczy: dziś? - przypatrz się jętce.
Świt jej dał życie, a zmrok wieczora
Już obwieszcza: że jej umrzeć pora.
Dziś jest tylko błyskiem w życia chętce."

F.M. Faleński

Co można zrobić mając życia zaledwie jeden dzień?! 24 godziny i ani minuty więcej?! Można wygrzewać się na słońcu lub załamywać ręce, poznać pewną fajną muchę bądź siedzieć i czekać na rozwój wydarzeń...

Jednak TA jętka...


Mając za przewodniczkę pewną rezolutną i obeznaną w świecie (no dobra: w okolicy) muchę ;)


 Chciała zobaczyć jak najwięcej, zwiedzić całe miasto, tu i teraz, jak najszybciej, bo czasu jest tak mało...



Niezwykły traktat o życiu wpadł nam w ręce i zachwyca od początku do końca. O wartościach i przyjaźni, o nieposkromionej ciekawości i przeżywaniu dogłębnie każdej chwili, o wszystkim, czyli o życiu... W końcu tyle jest do poznania! Trzeba polecieć do parku, ludzi zobaczyć i zwierzęta w zoo, zwiedzić muzeum i zajrzeć do księgarni (swoją drogą mają tam świetne książki dla dzieci!), a nawet do filharmonii, zjeść lunch w najlepszej restauracji w mieście i film fajny obejrzeć, i poznać prezydenta... Oj, tyle jest do zrobienia!


Na koniec jednakże została rzecz najważniejsza...


No właśnie. A jest nią...

Odpowiedzi szukajcie w książce ;)))

Obie z córą bardzo się cieszymy, że możemy gościć niezwykłą jętkę niemalże codziennie i każdego kolejnego dnia wita nas ze stronic książki tak samo zaspana jak moja córeczka. To doprawdy niezwykłe...:)


Morał tej całej historii wszystkim jest znany i nieraz już w literaturze maglowany. 
Carpe diem w najczystszej postaci ;) 
(No i wbrew pozorom lepiej być muchą niż jętką, jak to ktoś śmiał zauważyć... ;) )


"W pogoni za życiem"
 Tekst:
 Ilustracje:
Wyd. EZOP Agencja Edytorska
Warszawa 2012


3 komentarze:

  1. no nie mam tego tytułu, choć znam, choć i P. Wechterowicza, i E. Dziubak bardzo, bardzo lubię... będę ją miała! tylko nie wiem jeszcze kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najszybciej jak się da! ;) Ta okładka, te ilustracje, rozczulający, a czasem zabawny tekst, sztywny papier, który nawet zapach ma inny... Ach ;DDD
      Słowem (a raczej zdaniem) pozycja o przemijaniu, do której warto wracać.

      Usuń
  2. Dopisuję do listy "do zdobycia"! Dzięki za migawki z wnętrza, bardzo kuszące...

    OdpowiedzUsuń